czerwca 01, 2017

SOFT MATTE LIP CREAM - MATOWA POMADKA W KREMIE NYX : RECENZJA


Witajcie, co u was słychać? U mnie jest już spokojniej więc mogę dla was coś tu wyskrobać. Pogoda jest cudowna więc czego chcieć więcej ?
Dzisiaj zapraszam was na recenzję pomadki NYX, która jakiś czas temu pojawiła się na blogu jednak w innym odcieniu. 
Jeśli jesteście ciekawi to zapraszam was do czytania. 



Jak już wiecie bardzo lubię pomadki w odcieniach czerwieni, róży a ostatnio strasznie polubiłam stonowane odcienie, dlatego też ten kolor płynnej pomadki do ust przypadł mi do gustu. Długo szukałam dziennej pomadki, która nie koniecznie będzie rzucać się w oczy. Istanbul to odcień, idealnie nadający się na codzienne wyjścia a także bardzo fajnie prezentuje się przy mocniejszym makijażu. Delikatny róż, to chyba coś co większość kobiet bardzo lubi, a ja znalazłam się w ich gronie. 

Odcień kojarzy mi się z dzieciństwem, kiedy to uwielbiam wszystko co różowe. Z czasem obsesja z kolorem minęła ale jednak gdzieś w głębi mnie pudrowy róż to odcień, do którego lubię wracać. 

Konsystencja ten pomadki jak sama nazwa mówi jest kremowa, a jej aplikacja jest bardzo przyjemna. Produkt po nałożeniu na ustach dopiero zaczyna robić się matowy, dlatego też można dobrze rozprowadzić ją po ustach. Jak przy odcieniu Ibiza nie miałam problemu z pigmentacją tak w tym odcieniu jest znacznie gorzej. Zauważyłam, że niestety trzeba nałożyć kilka warstw aby kolor był intensywny i wyglądał jak na aplikatorze. Ja aplikuje jedną grubszą warstwę i również całkiem fajnie się prezentuje, jednak nie jest to efekt wow.


Małe pomadki to coś co lubię, wszędzie się mieszczą  i nie zajmują nie potrzebnie dużo miejsca. Aplikator mimo iż nie jest duży bardzo dobrze sobie radzi. Jednak mimo plusów pojawia się kolejne nie zadowolenie z mojej strony a mianowicie trwałość tej pomadki również nie idzie w parze z odcieniem Ibiza. Byłam zniesmaczona, iż produkt kiepsko sobie radzi a kolor znika błyskawicznie szybko, nawet jeśli nic nie jadłam. Przyznajmy, że żadna z nas nie lubi ciągle patrzeć w lusterko i poprawiać co chwilę ust, bądź martwić się że produkt nierównomiernie z nich znika i nie wygląda to estetycznie. 

Jak z poprzedniej byłam bardzo zadowolona to z tej jestem znacznie mniej. Cieszę się jednak, że pomadka zastyga, bo lubię efekt matu jaki ona daje.

Moja opinia: 
Nie jestem do końca zadowolona z odcienia Istanbul, który nie ukrywam zawiódł swoją trwałością a także pigmentacją, którą bardzo lubię w tych pomadkach. Odcień bardzo mi się podoba i lubię go używać do codziennego makijażu, jednak szkoda nie trzyma się na ustach dłużej niż 2 godziny. Konsystencja bardzo przyjemna a efekt matu, nie przesusza moich ust. Nie wiem co jest powodem kiepskiej jakości tego produktu, jednak planuje ponowny zakup tego odcienia, by sprawdzić czy rzeczywiście jest on słabej jakości, czy trafił mi się po prostu taki egzemplarz.
Cena pomadki to 29 zł za 6,5 ml

Jeżeli używałyście, bądź używacie ten odcień to koniecznie dajcie znać jak on się u was sprawdza.

Pozdrawiam !



24 komentarze:

  1. Kolor piękny ale nie kupię tej pomadki. Jeśli krótko wytrzymuje na ustach i pigmentacja nie jest zbyt dobra to wolę wydać mniej i kupić pomadkę od Golden Rose lub Lovely. Jak dla mnie są one świeeeetne :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda że tak kiepsko wypada bo odcień rzeczywiście śliczny. Pytanie czy mógł do Ciebie taki felerny trafić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolor piękny :) Bardzo takie lubię :) Lorus :) super też uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam nigdy tych słynnych pomadek ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolorek jest idealny <3

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/05/dark-blue-jacket.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda że szybko znika z ust, ale kolor ma piękny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że nie pokazałaś na ustach jak wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. kolor taki bardzo mój :D 2 godziny to dla mnie zbyt krótko, wolę jednak Golden Rose :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny kolor, nigdy ich nie używałam,muszę spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  10. A może jego trwałość jest taka bo grubsza warstwa po prostu nie utrzymuje się tak na ustach? Jak z 'wewnątrz' zastyga i robi się matowa, tak przy starciu z wargami już nie bardzo? A może faktycznie trafiłaś na taki egzemplarz :o

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie to pewnie szybciej by znikał :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że jakość jest średnia, bo kolor naprawdę bardzo mi się podoba :) Słyszałam o tych pomadkach praktycznie same bardzo dobre opinie i może trafił Ci się jakiś feralny egzemplarz? Mnie bardziej kuszą Lip Lingerie z Nyxa :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ładne zdjęcia :D Tło z desek tworzy świetny klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Korci, kusi, ale jeszcze nie kupilam niczego w Nyxie :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Kolor ma piękny! Kusza mnie te pomadki, słyszałam o nich wiele dobrego :)


    Może spróbuj z jakąś baza pod pomadkę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię kosmetyki z tej marki ;) Odcień jest cudowny ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Matowy produkt z tak słabą jakością? Aż szokujące... A szkoda, bo kolorek ładny :( Jednak trwałość dyskwalifikuje po całości...

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam nigdy tych pomadek. Kolor bardzo ładny. Szkoda tylko, że tak nietrwały.

    Pozdrawiam :)
    http://perypetieoliwii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Szczerze mówiąc, słyszałam wiele opinii, że te pomadki są raczej średnie... Zdecycdowanie bardziej polecam te z serii NYX Lingerie, są świetne i trwałe!

    OdpowiedzUsuń
  20. Kolor piękny, plus za cruelty free, ale ogromny minus za trwałość...

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo lubię te pomadki, dla mnie jakość jest dobra :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Czas w obiektywie , Blogger